Dzień Matki w Amfiteatrze
W tym roku nieco wcześniej niż zwykle świętowaliśmy Dzień Matki. W piątkowe popołudnie, 19 maja odbył się w stepnickim amfiteatrze koncert w wykonaniu gościa z Warszawy – Pana Michała Milowicza. Ten znany z telewizji aktor filmowy, teatralny i znakomity piosenkarz dotarł do Stepnicy już w godzinach południowych. Dzięki temu mógł nieco zapoznać się z historią Stepnicy oraz pozwiedzać najpiękniejsze zakątki naszego miasteczka. Pogoda sprzyjała przejażdżce na Kanał Młyński, kąpielisko czy wreszcie na teren Przystani Kpt. Roberta Hillgendorfa. Nasz zacny gość na bieżąco chwalił się zwiedzaniem w swoich mediach społecznościowych, co na pewno dobrze zrobi promocji Stepnicy.
W tym czasie ekipa MGOKu przygotowała do występu amfiteatr. Dzięki wsparciu pracowników Urzędu Miasta i Gminy Stepnica, wysprzątany dokładnie teren przy amfiteatrze zachęcał zwiedzających do udziału w przygotowanym wydarzeniu. Pierwszy raz także zastosowano nowe rozwiązanie, dzięki któremu zasłonięto niezbyt estetyczne tło amfiteatru – port przeładunkowy. Trzynastometrowy baner wydrukowany na specjalnej tkaninie sprawił, że amfiteatr ożył na nowo. Tło dzięki przenikającym promieniom słonecznym stanowiło niejako trójwymiarowy obraz Stepnicy z lotu ptaka. Pracownicy MGOKu przygotowali scenę oraz dekoracje kwiatowe, które stworzyły odświętny klimat na widowni. O godz. 16:00 odbyła się próba z naszym niezastąpionym akustykiem Jackiem. Wszystko poszło sprawnie i bez większych problemów. Gdy nasz artysta przygotowywał się do występu w ośrodku, powoli widownia zaczęła się zapełniać. Uśmiechnięte Panie ze Stepnicy i okolicznych miejscowości mogły częstować się przygotowanymi słodyczami oraz delektować kawą, herbatą, by przy stolikach oczekiwać na przybycie Pana Michała. Chwilę po 17:00 na scenę dotarł jako pierwszy dziennikarz Pan Marcin Michrowski, którego zadaniem było przedstawienie gościa oraz przeprowadzenie z nim na scenie krótkiego wywiadu na temat ścieżki artystycznej Pana Michała Milowicza. Nie obyło się jak zwykle przy takich okazjach bez anegdot z wielkiego świata artystycznej Warszawy. Wywiad zakończono stwierdzeniem przez Pana Marcina, które w pełni miało odzwierciedlenie w występie: „Michał ma jedną wadę – tak, jak świetnie opowiada, tak samo dobrze śpiewa”. I zaczął się koncert podczas, którego muzyk przeniósł nas w świat Elvisa Presleya, Krzysztofa Krawczyka i uraczył nas również swoimi własnymi utworami. A jak reagowała publiczność? Niech odpowiedzią będzie fakt, że nie było się bez tanecznych pląsów, oklasków, bujania się w rytm utworów i bisów.
Wszystkim, którzy zechcieli skorzystać z naszego zaproszenia dziękujemy za liczne przybycie i doskonałą atmosferę.
Do zobaczenia na kolejnych wydarzeniach. Najbliższe już 3 czerwca. Wspólnie będziemy świętować Dzień Dziecka!